Biolyblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(3)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bioly169.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:357.47 km (w terenie 100.00 km; 27.97%)
Czas w ruchu:17:11
Średnia prędkość:20.80 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:29.79 km i 1h 25m
Więcej statystyk

Dom - AE - Brynów - Dom - Brynów - Dom

Piątek, 28 sierpnia 2009 Kategoria 30km-50km, completely alone, w towarzystwie
Km: 40.30 Km teren: 1.00 Czas: 01:29 km/h: 27.17
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze

Brynów, Ochojec, Sztauwajery

Środa, 26 sierpnia 2009 Kategoria <30km, completely alone
Km: 24.43 Km teren: 1.00 Czas: 00:58 km/h: 25.27
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze

Lędziny z Majkiem

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 Kategoria 50km-100km, w towarzystwie
Km: 56.51 Km teren: 30.00 Czas: 02:24 km/h: 23.55
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze
Jak za dawnych dobrych czasów (rok temu:P) wybraliśmy się z Majkiem na rower. Pojechaliśmy do sentymentalnego nam miejsca, na górę Klemensa do Lędzin, tam gdzie zrobiliśmy naszą pierwszą wspólną 50-tkę :D. Najpierw podjechałem po Majka do Mysłowic, potem on prowadził nas mysłowickimi lasami na ulicę Beskidzką, skąd zjechaliśmy na rowerową trasę 101 do Lędzin. Powrót już tylko tą 101-ką, przez Murcki i Sztauwajery. Przed Doliną 3 Stawów wyprzedził nas koleś, Majk ku mojej radości pognał za nim :D wyprzedziliśmy my go, potem on znów nas, potem już sam go wyprzedziłem bo niezłe tempo nadawał, ale odjechałem mu :) później jak się zatrzymałem poczekać na Majka to ten wymiatacz krzyknął: "ładnie". Fajne to było :P. No a Majk ma dużo lepszą forme niż mówi, hehe, choć pewnie będzie dziś umierać :).

z Oskarem

Niedziela, 23 sierpnia 2009 Kategoria <30km, w towarzystwie
Km: 17.44 Km teren: 0.00 Czas: 00:38 km/h: 27.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze

po bilet na stadion GieKSy

Piątek, 21 sierpnia 2009 Kategoria <30km, completely alone
Km: 28.94 Km teren: 5.00 Czas: 01:07 km/h: 25.92
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze
potem na Ochojec do Babci

Sztauwajery

Środa, 19 sierpnia 2009 Kategoria <30km, completely alone
Km: 11.05 Km teren: 0.00 Czas: 00:24 km/h: 27.62
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze

serwis (przez Sztauwajery)

Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 Kategoria <30km, completely alone
Km: 15.81 Km teren: 0.00 Czas: 00:34 km/h: 27.90
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze

Sztauwajery

Piątek, 14 sierpnia 2009 Kategoria <30km, w towarzystwie
Km: 14.98 Km teren: 0.00 Czas: 00:37 km/h: 24.29
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze
sprawdzić rowery z Oskarem, które czyszczyliśmy i serwisowaliśmy u niego w domu... ja i tak będę musiał odwiedzić serwis :)

Góry ponownie :)

Środa, 12 sierpnia 2009 Kategoria 50km-100km, w towarzystwie
Km: 53.02 Km teren: 40.00 Czas: 04:18 km/h: 12.33
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze
Tym razem wybraliśmy sie we 3 na wycieczkę - Mati, Oskar i ja. Planowaliśmy 2-dniowy wypad, jednak pogoda uniemożliwiła nam to. Ponownie podjechaliśmy pociągiem do Ustronia, jednak stamtąd kierowaliśmy się w przeciwnym kierunku od Równicy, na Czatnorię Małą. Prowadziła na nią "bardzio trudna trasa górska" :). Następnie pnęliśmy się dalej w górę na Wielką Czantorię.



taka trudna trasa, że mieliśmy pasażerów na gapę :P








Dalej jechaliśmy szlakiem granicznym, w przez Soszów, w kierunku Wielkiego Stożka.



Po drodze Oskarowi zaczęły nawalać przerzutki. Ale jakoś uporaliśmy się z tym problemem.



Następnym etapem podróży była Przełęcz Kubalonka. Szlak był wąski i bardzo kamienisty i prowadził w dół. Mati jechał nim jak poje... szalony. Wogóle ten człowiek chyba nie ma hamulców :D.



ale żeśmy pozy strzelili :D




W pewnym momencie Mati uciekł nam, a my z Oskarem zjechaliśmy z trasy. Na szczęście był zasięg w telefonie i szybko się odnaleźliśmy. Jednak musielśmy zaliczyć dodatkowo ciężki podjazd. Wjechaliśmy w końcu na Kubalonkę i już do końca zjeżdżaliśmy asfaltem w dół :). Najpierw na Stecówkę, potem dalej w kierunku Istebnej... co okazało się pomyłką. Trzeba było się wracać z powrotem (pod górę) w okolice Stecówki.



No i niestety w tym momencie złapała nas ulewa.

na tym zdjęciu cieszymy japy na widok zbliżającego się deszczu :D



Nie pozostało nam nic innego jak kontynuowanie zjazdu w kierunku Wisły. Na dole zatrzymaliśmy się na skrzyżowaniu i zastanawialśmy się co dalej. Mieliśmy 2 opcje: jechać przez Salmopol do Szczyrku i na Magurę gdzie mielśmy nocować lub zjechać dalej do Wisły na pociąg. Jako, że do Szczurku był kawał drogi, my byliśmy przemoczeni do suchej nitki, a pogoda niesprzyjająca, wybraliśmy drugą opcje. W Wiśle zjedliśmy i wysuszyliśmy się w naleśnikarni (całe szczęście, że byliśmy spakowani na 2 dni) i poczekaliśmy na pociąg.

Chorzowski + Sztauwajery

Poniedziałek, 10 sierpnia 2009 Kategoria 30km-50km, w towarzystwie
Km: 33.97 Km teren: 3.00 Czas: 01:18 km/h: 26.13
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Author Basic Aktywność: Jazda na rowerze
z Piotrkiem

kategorie bloga

Moje rowery

Merida Big Nine 500 2019 38990 km
Author Basic 22230 km

szukaj

archiwum